Jak gotować kaszę jaglaną

z 15 komentarzy

Jak gotować kaszę jaglaną

Kasza jaglana jest bardzo zdrowa, to chyba najzdrowsza ze wszystkich kasz, dlatego warto spożywać ją przynajmniej dwa razy w tygodniu.

Ja gotuję ją dość często –celowo pod dania, do których zamierzam ją podać, ale także z wyprzedzeniem, przechowuję ją wówczas w lodówce w pojemniku z pokrywką i zużywam w ciągu tygodnia. Po taką już ugotowaną łatwiej sięgnąć i wtedy jest gwarancja, że będzie jedzona;) A można ją wykorzystać na tak wiele sposobów, że znika raz, dwa –począwszy od dodatków do dań głównych, poprzez sałatki, słodkości czy koktajle.

Podobno źle ugotowana może mieć nieprzyjemną goryczkę, więc skoro już gotujemy, to warto ugotować ją tak, by była smaczna. Wzmiankowana goryczka nigdy mi się nie przydarzyła, więc oba zaprezentowane sposoby są dobre, a co najważniejsze sprawdzone i godne polecenia:) Dzisiaj zatem 2 najprostsze, smaczne i zdrowe warianty jej ugotowania –w wodzie bez soli, a później doprawiamy pod swój smak po ugotowaniu. Kasza jaglana jest doskonała:)

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak dobrze ugotować kaszę jaglaną:) Zapraszam do obejrzenia!

Jak gotować kaszę jaglaną

czas przygotowania: do 10 minut pracy własnej + 15-20 minut gotowania

  • 1 miarka kaszy jaglanej (np. 1 szklanka lub kubek)
  • 2 miarki gotującej się wody (np. 2 szklanki lub kubki)
  • dodatkowo:
    – 1 miarka gotującej się wody –do sparzenia kaszy
    – zimna woda do kilkukrotnego przepłukania kaszy
  • do doprawienia kaszy po ugotowaniu:
    – sól (w takiej ilości, jaka Wam odpowiada np. 1/2 łyżeczki)
    – 1/2 łyżki lub 1 łyżka dobrego gatunkowo oleju np. z pierwszego tłoczenia (doskonale sprawdza się tu olej lniany, słonecznikowy czy z pestek winogron; czasem dodaję oliwę, choć osobiście wolę wymienione wcześniej oleje)

Odmierzam kaszę i zagotowuję wodę –za chwilę będzie potrzebny wrzątek.

Wersja z prażeniem (=kasza ugotowana na sypko, raczej się nie zlepia i ma przyjemny lekko orzechowy posmak od prażenia; najczęściej gotuję ją tak do mięs, warzyw, sałatek, zapiekanek, gulaszów czy sosów)

Rozgrzewam mocno suchą patelnię lub garnek, w którym będę kaszę gotować. Na mocno rozgrzaną wsypuję kaszę i często mieszają prażę przez kilka minut (3-5 minut), a tak naprawdę do czasu, aż zacznie przyjemnie, lekko orzechowo pachnieć. Trzeba często mieszać, by kaszy nie przypalić –ma być gorąca i uprażona (trochę pojaśnieje).

Uprażoną przekładam do garnka, zalewam gorącą wodą, mieszam i przelewam przez sito, odcedzając kaszę z wrzątku –ta woda nie będzie już potrzebna. Sparzoną i odsączoną kaszę przekładam ponownie do garnka i można ją gotować. Od tego momentu sposób gotowania w obu wariantach wygląda dokładnie tak samo.

Wersja bez prażenia (=kasza także ugotowana na sypko, ale ma tendencję do sklejania się, jest taka jakby bardziej wilgotna, stąd doskonale nadaje się do deserów i dań słodkich, do kremów, do naleśników, do owoców, itp.)

Kaszę przesypuję na sito i bardzo dokładnie (wyjątkowo dokładnie;)) płuczę w zimnej wodzie. Można ją też włożyć do miski czy garnka i płukać kilkukrotnie zmieniając wodę. Następnie tę dobrze wypłukana kaszę odsączam na sicie, przekładam do garnka i zalewam wrzątkiem. Odcedzam, wodę ze sparzania wylewam i odsączoną kaszę przekładam ponownie do garnka –można ją gotować. Od tego momentu sposób gotowania w obu wariantach wygląda dokładnie tak samo.

Gotowanie w obu wariantach:
Dokładnie odsączoną kaszę zalewam gotującą, wrzącą wodą (w proporcjach 1:2), wody do gotowania nie solę, całość mieszam i doprowadzam do zagotowania, po czym zmniejszam grzanie, przykrywam i gotuję na możliwie najmniejszym ogniu przez 15 minut. W tym czasie absolutnie nie podnoszę pokrywki i nie zaglądam do kaszy, czyli: najmniejszy ogień, cały czas pod przykryciem i 15 minut. Po tym czasie wyłączam grzanie i nadal NIE podnosząc pokrywki zostawiam pod przykryciem na 5-10 minut.

I dopiero wtedy można zajrzeć do kaszy:) Teraz ją doprawiam –solą oraz dobrym olejem lub oliwą i delikatnie mieszam widelcem, rozprowadzając dodatki w kaszy. Jest gotowa;)

Podaję klasycznie –do mięs, warzyw czy sosów. Dodaję do sałatek, zup, mleka, a nawet do deserów. Robię z niej koktajle, kremy, musy, naleśniki czy ciasta. Jest bardzo uniwersalna, smaczna, a przede wszystkim zdrowa.

Kaszę jaglaną można też gotować w wodzie wymieszanej pół na pół z mlekiem – zyskuje wtedy delikatniejszy smak. Ale o tym i o innych wariantach dodatkowych już przy okazji konkretnych przepisów;)

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

15 komentarzy

  1. Elżbieta
    | Odpowiedz

    Słyszałam, ze kasze trzeba przed gotowaniem moczyć cała no,c aby pozbyć się kwasu fitynowego.
    Co Pani o tym sądzi?

  2. Mariola
    | Odpowiedz

    Witam
    z przyjemnością oglądam Twoje filmiki, sama nieźle poruszam się w kuchni, ale oczywiście wielu rzeczy nie wiem i korzystam z podpowiedzi mądrzejszych osób oraz ze sprawdzonych i prostych przepisów. Tą wiedzę znalazłam u Ciebie
    pozdrawiam Mariola

  3. Zosia
    | Odpowiedz

    Pani Magdo, czy moze Pani opisac, jak taka kasze odgrzewa Pani na drugi dzien do obiadu?
    PS. Gratuluje ksiazki! Ten blog jest bardzo przydatny, duzo przepisow i porad wykorzystalam i wiele sie od Pani ucze 🙂 Jedyne, co mi sie nie podoba, to brak mozliwosci szybkiego drukowania przepisow i wyszukiwarka, ktora podaje dziwne wyniki. Ale to tylko takie dwie male uwagi 😉 Pozdrawiam!

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Zależy do jakiego dania:) Najczęściej wkładam na patelnię z niewielką ilością wrzątku i paruję pod przykryciem -tak najszybciej. Można też podgrzać na parze lub w piekarniku. Lub po prostu włożyć do gorącego sosu i razem podgrzać.

  4. Gośka
    | Odpowiedz

    Genialny sposób. Taka sypka. Nigdy nie sądziłam że jeszcze kiedyś zdecyduje się na kaszę jaglaną . Dziękuję.

  5. Bea
    | Odpowiedz

    Uwielbiam Twoją kaszę paloną 🙂 Gotowana za nic mi nie podchodziła, a ta jest świetna ! Dzięki !

  6. Aga
    | Odpowiedz

    Naprawdę pyszny sposób na przygotowanie tej zdrowej kaszy, zwłaszcza sposób nr.1 pychaaaaaaaaaaaa!
    Pani Madzia jest najlepszą kucharką!!!!! To już wiele osób stwierdziło:)

  7. Giovanna
    | Odpowiedz

    Bardzo przydatne porady. Teraz będę gotować jagalnkę zgodnie z Twoimi wskazówkami, bo do tej pory po prostu gotowałam, nie będąc pewna, czy robię dobrze. Rodzina mnie się ostatnio pytała, jak należy przygotować taką kaszę, toteż z wielką przyjemnością pokażę im linka do Twoich porad.

  8. […] szklanki ugotowanej kaszy jaglanej /ja: ugotowana sposobem bez prażenia wg tego przepisu: http://gotuj.skutecznie.tv/2014/09/jak-gotowac-kasze-jaglana; zazwyczaj gotuję jej więcej i na takie okazje mam już gotową w pudełku w […]

  9. Iwona
    | Odpowiedz

    „Przygodę” z kaszą czas zacząć 🙂 dziękuje za tak precyzyjne wskazówki! Od jutra napewno będzie częstym gościem na moim stole :)! Pozdrawiam .

  10. […] szklanki ugotowanej kaszy jaglanej /ja: ugotowana sposobem bez prażenia wg tego przepisu: http://gotuj.skutecznie.tv/2014/09/jak-gotowac-kasze-jaglana; zazwyczaj gotuję jej więcej i na takie okazje mam już gotową w pudełku w […]

  11. Ala
    | Odpowiedz

    No właśnie.
    Nie wiedziałam jak się pozbyć goryczki.
    Dzięki

  12. gaga
    | Odpowiedz

    Ja jestem straszną miłośniczką kaszy jaglanej. Teraz staram się nawyk jej jedzenia wpoić mojemu dziecku. Uwielbiam połączenie kaszy marchewki i cebulki..mniam :-). Też czekam na przepisy. Pozdrawiam.

  13. kazimiera
    | Odpowiedz

    przydatny filmik.Pozdrawiam

  14. Celka
    | Odpowiedz

    Super, super, super! Nie mogę doczekać się przepisów, bo już od dawna chciałam zacząć jeść kaszę jaglaną, ale nie miałam pojęcia jak się za nią zabrać! Także czekam z niecierpliwością :))