Delikatny, przyjemnie wilgotny słodki twarożek, zawinięty w ciemny czekoladowy placek…
Brzmi i wygląda naprawdę smacznie i dekadencko, ale wcale nie jest aż taki grzeszny:) Wręcz przeciwnie: jest zdrowy, niskokaloryczny i wysokoproteinowy. Jest także szybki w przygotowaniu, a zatem idealny na śniadanie czy przekąskę w ciągu dnia, i jest naprawdę przepyszny!
Ja bardzo chętnie zaczynam nim dzień, bo nie tylko dodaje energii, ale uczucie przyjemnej sytości utrzymuje się po nim długo. Do tego kawka i wkraczam w poranek z duuużym uśmiechem;)
Mam nadzieję, że i Wam posmakuje!
…nota bene, u mnie pojawi się na walentynkowe śniadanko;)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią!
A oto filmik jak przygotowałam słodki twarożek w czekoladowym placku, czyli proteinowe śniadanie. Zapraszam do obejrzenia!
Słodki twarożek w czekoladowym placku (proteinowe śniadanie)
czas przygotowania: do 15 minut
- 1 całe jajko
- szczypta soli
- 1 łyżka jogurtu naturalnego (może być o niskiej zawartości tłuszczu)
- 1 płaska łyżeczka ciemnego mocnego kakao
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- kilka kropli aromatu pomarańczowego do ciast (może być też rumowy lub migdałowy)
- ok. 70 g twarogu (chudy, półtłusty, tłusty –według uznania)
- 1-2 łyżki jogurtu naturalnego (ilość zależy od konsystencji twarogu, jeśli suchy, to jogurtu więcej, jeśli wilgotny, to mniej)
- cukier, miód, ew. słodzik –do smaku i według własnego uznania
- opcjonalnie: owoce
– świeże: np. brzoskwinie, truskawki, maliny, mandarynki, pomarańcze
– lub suszone: np. suszone morele czy żurawina
Zimną patelnię nawilżam/smaruję zwilżonymi w oleju palcami lub ręcznikiem papierowym–ilość tłuszczu naprawdę symboliczna, właściwie jest potrzebny tylko po to, by placek ładnie odszedł przy przewracaniu na drugą stronę. Włączam grzanie i mocno nagrzewam. Patelnia ma być bardzo gorąca –tak, że gdy kapnę na nią kroplą wody, to zacznie skwierczeć;)
…jeśli ktoś ma ochotę lub życzenie, dodaje tłuszczu nieco więcej;)
Do placka można podejść dwojako i zrobić go 1) w wersji cieniutkiej i delikatnej lub 2) tak, jak omlet biszkoptowy –trzeba po prostu inaczej potraktować jajko, szczegóły poniżej.
Jajko wykorzystuję w całości lub oddzielam białko od żółtka:
– w całości: wbijam całe do miski i postępuję wg opisu w dalszej części przepisu
– osobno: białko ubijam ze szczyptą soli na sztywną pianę, odstawiam na bok (pianę dodam do masy na końcu), a żółtko dodaję do miski i… postępuję wg opisu w dalszej części przepisu;)
Do miski dodaję następnie łyżkę jogurtu, kakao oraz proszek do pieczenia i dokładnie mieszam, długo roztrzepując całość widelcem –ma to być płynne i nie powinno się ciągnąć. Jeśli robię wersję z ubitym osobno białkiem, to teraz je dodaję i bardzo delikatnie łączę z kakaowym żółtkiem –mieszam lekko i krótko, do chwili, gdy obie masy się połączą.
Tak przygotowane jajko wylewam teraz na rozgrzaną mocno patelnię (musi być gorąca, bo jajko wówczas od razu się zetnie i łatwo będzie je przewrócić), rozprowadzam tak, jak naleśnik. Maksymalnie zmniejszam grzanie, przykrywam i trzymam w ten sposób na małym ogniu przez jakieś 2-3 minuty, a tak naprawdę, to do czasu, gdy jajko zetnie się od góry np. u mnie trwało to 2 minuty;)
Po tym czasie delikatnie podważam brzegi placka (z każdej strony wsuwając pod niego łopatkę aż do środka i delikatnie odsuwając go od patelni) i przewracam go na drugą stronę. Opiekam bez przykrycia przez minutę lub dwie, po czym zsuwam na zimny talerz (ważne!) i zostawiam do lekkiego przestygnięcia. Dzięki temu placek stygnąc, lekko zaparuje i stanie się bardziej elastyczny i podatny na zawijanie.
Rozgniatam twaróg z cukrem, miodem lub słodzikiem, dodaję jogurt –najlepiej stopniowo i tyle, by finalny twarożek był zwarty, lepki i wilgotny, a jednocześnie taki, jakby delikatnie kremowy. Całość dokładnie mieszam na gładką masę o opisanej przed chwilą konsystencji;)
Następnie nadziewam placek –twaróg układam na połowie placka. Na twarożku można ułożyć owoce, np. pokrojone w małe kawałeczki (brzoskwinie, truskawki, maliny, itp. –patrz składniki powyżej). Placek zawijam wokół nadzienia –dość ściśle, tworząc zgrabny rulonik i gotowe;)
Podaję od razu, przyprószony kakao. Jest sycący i sprawdzi się także jako przekąska na wynos np. do pracy lub do szkoły;)
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
3 Komentarze
Agata
Świetnie wygląda!:) mam jednak pytanie czy konieczne jest zwilżanie patelni tłuszczem, czy mogę go pominąć? aby mi nie przywarł placuszek..
Ania
Witam pani Magdo. Jakiego używa pani twarogu w tym przepisie? Czy jest to twaróg o wysokiej zawartości tłuszczu? 🙂 Wygląda na śmietankowy. Pozdrawiam
MaGda
Ze śmietankowym jest przepyszny! Wiem, bo próbowałam i z nim;) Ale ja tu mam akurat twaróg chudy, tyle, że jest taki fajny i wilgotny, że rzeczywiście może sprawiać wrażenie śmietankowego -i w tym jego urok:):):) M.